Wczorajsze dane zaowocowały dynamiczną trójką. Jak dla mnie szanse na 5 wzrostową zostały przekreślone. Spodziewam się kontynuacji spadków.
I tu połechtam mile niedźwiadki. Czas i miejsce utworzenia się prospadkowej formacji na wykresie dziennym - o której wspominałem wczoraj - idealnie wpasowane jest by dojść w fali C do dolnej linii kanału wzrostowego na tygodniach (cel fioletowa linia). Czy tak będzie? - zobaczymy. Zanim tam dotrzemy jest kilka istotnych wsparć, w tym linia przebitego klina, i dno z maja. Pamiętam, że ostatnio pisałem o celu dla byków, którego nie osiągnęliśmy - dopóki nie zostanie przebite majowe dno teoretycznie jest możliwy do osiągnięcia. Czym dłuższy horyzont czasowy tym więcej zmiennych wpływających na sprawdzalność prognoz - dlatego osobiście gram n krótszym interwale. Tutaj też zdarzają się sprzeczne sygnały - wtedy lepiej zostać poza rynkiem. Nie jestem zwolennikiem rzucania monety jako sposobu na podjęcie decyzji ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz