Tak więc armagedon, panika ;) Tylko dość jakby powtarzalna. Dopiero wybicie dołka z poprzedniego tygodnia może zmienić sytuacje.
Ropa też wyhamowała prawie na szczycie 1 - ta droższa ma do tego szczytu jeszcze szmat drogi. Wykres jest podstawą - to co mówią w telewizji i innych mediach to przeważnie...
Tak więc na tę chwilę nic takiego się nie stało co mogłoby przekreślić trend wzrostowy.
Edward nadal jest w konsolidacji, czym dłuższa tym lepiej dla późniejszego trendu ;) Świeca z ostatniego tygodnia mimo dość niedźwiedziego klimatu do prospadkowych nie należy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz