W ostatnim wpisie z 5 listopada przedstawiłem oznaczenia czerwone, które obecnie zostały już zrealizowane.
Przy okazji w moim życiu poza rynkowym dzięki "sałatce" (okazała się ona przysłowiową kropką nad "i"), którą zjadłem 7 XI zrealizował się również wariant w pewnym sensie czerwony, tzn. w ubiegły poniedziałek wylądowałem w szpitalu, gdzie wycięto mój przeogromny "wór żółciowy". To już był ostatni dzwonek - lekarz powiedział po operacji, że jeszcze dwa dni i pęknięcie ów "pęcherzyka" było wielce prawdopodobne, a moja wizyta u Św. Piotra stawała się dość realna.
Tak więc ostatni tydzień spędziłem dochodząc do siebie w szpitalu, a teraz w domu staram się dojść do pełnej formy ;-)
Wracając do Edwarda....
Fala 3 nie jest większa ani równa 1. Teraz trwa fala 5 - jej minimum nie zostało jeszcze osiągnięte.
Co ciekawe maksymalny zasięg fali 5 wypada dokładnie w tym samym miejscu co dołek z 13 III. Czy czeka nas podwójny dołek?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz