Wczoraj przedstawiłem ten wykres. Jak można zauważyć minimum dla korekty wzrostowej zostało prawie osiągnięte. Minimalny czas trwania ewentualnej 4 zaznaczony jest pionową linią.
Cóż Panie Witoldzie, jako człowiek wolałbym by Edward zachowywał się byczo bo to by oznaczało, że ludziom by się żyło troszkę lepiej - kryzys nie byłby taki ostry. Wróżką nie jestem ;) - analizuje tylko wykresy ;)
Obecnie, jak już wspominałem, jesteśmy w miejscu, które daje szanse na zakończenie spadków. Ostatnie takie było w lipcu - niestety się nie powiodło. Może tym razem ;) Za przemawiają pary USDCHF, EURCHF, a zwłaszcza GBPCHF. AUDUSD natomiast budzi niepokój w byczym obozie. Zszedł za szybko i o kilkadziesiąt pipsów za głęboko by uznać jego obecną falę za idealną 4.
Jeśli ktoś ma serce bycze to sl pod dnem z obecnego tygodnia i spokojne czekanie na szczyty lub wybicie sl. ;) W każdym razie tak patrząc relacja straty do zysku jest całkiem przyzwoita ;) - jednak jeśli chodzi o prawdopodobieństwo byczego scenariusza. Cóż, pamiętam dobrze grudzień 2010 - styczeń 2011. Widziałem już wtedy oczami wyobraźni, że wnet skończy się korekta i ruszymy przebić dołek z czerwca 2010 ;) Do tej pory do tego nie doszło. Jeśli spojrzymy na wykres to można zauważyć, że kurs zatrzymał się na tym samym zniesieniu co w styczniu. Dlatego uważam, że jest możliwy pozytywny dla byków scenariusz, ale czy zostanie zrealizowany?
Srebro natomiast jest gotowe do w czasie i zasięgu do walki o nowe szczyty. Złoto spadło też już wystarczająco - ale tu brak czasu. Dlatego tu może nastąpić jeszcze tąpnięcie - nie musi jednak to oznaczać nowego dołka - zależy z jakiego poziomu zacznie spadać - jaką będziemy mieli korektę?
Spadek wartości złota ma zwykle związek z umacnianiem się dolara, a więc osłabienia euro. Tak więc do marca jest możliwe mocniejsze umocnienie dolara. Z jakiego poziomu? Nie mam pojęcia. Jest kilka hipotez ;) Nie wiem czy cokolwiek rozjaśniłem. ;)
Krótko - szanse są, ale czy zostaną wykorzystane - nie mam na ten temat poufnych informacji. ;)
W każdym razie jeśli byczki mają się przebudzić to ostatni dzwonek.
Witam,
OdpowiedzUsuńdziękuję Panie Robercie,Pana pogląd jest zbieżny z moim,gdyby odłączyć cały ten szum informacyjny,to byłbym dużym optymistą,a tak cały ewentualny wzrost będzie się odbywać po ścianie strachu,co może akurat zapewni jego trwałość...
pozdrawiam serdecznie Witold