niedziela, 6 lutego 2011

Dokąd zmierza EURUSD ;)

W najbliższym czasie czeka nas korekcyjny ruch w górę


następnie schodzimy na południe w ramach fali C  - w pięciu odsłonach ;) - piątki dużej nie powinno być -
i....



jeśli koniec świata nie nadejdzie ;) w 2012 w wyniku nie zaistnienia ów przepowiadanej katastrofy ruszymy z euforią hen do nieba ;)))  Ależ świetlana przyszłość nas czeka. Na jakiej bazie ta hossa powstanie tak naprawdę nie podejmuję się zgadywać, a szklana kula też czasem może zawieść. ;) Wolę  zajmować się krótszymi interwałami.

3 komentarze:

  1. A jeśli koniec świata jednak nadejdzie to ten klin przebijemy w kierunku przeciwnym - tylko już chyba na tym ruchu nie zarobimy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Roberto, nadajemy na tych samych falach. Nic dodać, nic ująć. Oby rynek tylko się z naszymi liczeniami fal zgodził:D Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. By nasze wizje miały szanse na realizacje muszą paść 1,3540 i 1,2870 - potem powinno być z górki ;)

    OdpowiedzUsuń