Kontynuując tezę o możliwości wystąpienia "armagedonu" w dłuższej perspektywie przestawiam miejsca zakończenia idealnych korekt.
AUDUSD zakończył swoją drogę na północ rok temu. Dopóki ten szczyt nie zostanie przekroczony w dłuższej perspektywie jest kilkuletnie umacnianie się dolara, a to się równa dotkliwa bessa na rynkach światowych.
Kiwi podobnie jak Kangur. Tylko inny kształt korekty. Oczywiście obie są potencjalnymi.
I nasza para, która już przekroczyła ważny szczyt - też idealne proporcje dla korekty nieregularnej - zanegowaniem jej może być jedynie wybicie dołka z przed kilku lat, a to by oznaczało bardzo dużą hossę u nas. Cóż, nie takie rzeczy podobno się śniły filozofom ;-)
Trzy z przedstawionych par mają idealne proporcje w cenie. - to bardzo je uwiarygadnia, ale ideały też można zanegować - tylko, że rzadziej.
Ideał w czasie i cenie mamy obecnie na USDPLN - wspominałem o nim wczoraj.
Dziś kurs tej pary dotarł do równości pomiędzy potencjalną falą A i C w korekcie pędzącej i to w idealnym czasie. Ta konfiguracja sugeruje osłabienie złotówki, ale prawie nic nie jest pewne w 100%. Zawsze może być dodatkowa podfala.
W każdym razie jesteśmy w trendzie wzrostowym na...
EURUSD ;-) Tak więc nic się nie stało - patrząc przynajmniej na tak długi okres czasu. Bywało już gorzej ;-)
W następnym wpisie poruszę troszkę bliższe ramy czasowe na GBPUSD, EURUSD i może na EURCHF.
Powodzenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz